niedziela, 16 grudnia 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. MATEUSZA 1,1 - 17


Rodowód Jezusa

1
Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida. 
Dawid był ojcem Salomona, a matką była [dawna] żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; 10 Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; 11 Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego. 
12 Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; 13 Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; 14 Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; 15 Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; 16 Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. 
17 Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń. 


🙏🙏🙏

Sprawy Boże dojrzewają powoli. Zanim w pokoleniu Judy przyszedł na świat zapowiedziany przez patriarchę Jakuba Władca narodów, musiało upłynąć wiele pokoleń. Słuchając dziś długiej litanii imion wymienionych w rodowodzie Jezusa, kontemplujmy mądrość Boga, spokojnie kierującego światem według z góry powziętego planu miłości, którego nie jest w stanie przekreślić żadna ludzka głupota. Ten sam Bóg sprawi, że także w naszym życiu niezrozumiałe dziś dla nas wydarzenia ułożą się kiedyś w piękną, sensowną całość.
Mira Majdan, "Oremus" grudzień 2007, s. 64

🙏🙏🙏

Genealogię Jezusa można by nazwać streszczeniem dziejów Izraela. Przecież za każdym z zapisanych w niej imion kryją się konkretne wydarzenia, skrawek historii zbawienia. Podobnie jest z naszymi rodowodami. Niewielu z nas może się pochwalić znajomością przodków z odległych pokoleń. Ale choć nie znamy ich imion ani miejsc, gdzie mieszkali i pochowane są ich kości, wiemy, że są częścią opowieści o nas, kimś ważnym dla zrozumienia naszej tożsamości. Rodowód Jezusa spisany przez Mateusza jest zasadniczo genealogią mężczyzn, którzy stają się ojcami kolejnych pokoleń, ale przed wieńczącą go osobą Maryi, Matki Jezusa, pojawiają się cztery kobiety: Tamar, Rahab, Rut i żona Uriasza. Mówiono o nich, że były grzesznicami. Żadna też nie należała do narodu izraelskiego. Ewangelista nie pominął ich jednak w rodowodzie Pana. Nie zatarł dyskretnie postaci mogących wprawiać w zakłopotanie. One także są częścią historii, którą Bóg pisze w naszym życiu.
Boże Wszechmogący, ogarniam dziś modlitwą wszystkich moich przodków. Dozwól im cieszyć się chwałą nieba.
„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

sobota, 15 grudnia 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. ŁUKASZA 3,10 - 18


Jan Chrzciciel przygotowuje przyjście Chrystusa


(Łk 3,10–18) 
Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: „Cóż mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni”. Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali Go: „Nauczycielu, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono”. Pytali go też i żołnierze: „A my, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie”. Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichrza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”. Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.


🙏🙏🙏

Uporczywe wołanie Jana Chrzciciela, obrazy, którymi się posługuje, i radykalizm jego świadectwa mogą stworzyć wrażenie, że nawrócenie jest czymś trudnym czy wręcz niewykonalnym. Tymczasem gdy ludzie pytają go, na czym konkretnie ma polegać przemiana życia, Jan Chrzciciel udziela prostych odpowiedzi. Jego polecenia są zdroworozsądkowe i nieprzekraczające ludzkich możliwości. Nawrócenie nie jest dokonywaniem rzeczy niemożliwych, lecz odkrywaniem prostoty codziennego życia z Bogiem.
Ks. Jan Konarski, "Oremus" grudzień 2006, s. 58
🙏🙏🙏
Jan Chrzciciel przebywał i nauczał głównie na pustyni. Wiódł surowy tryb życia: „Nosił odzież z wielbłądziej sierści i skórzany pas na biodrach. Żywił się szarańczą i miodem dzikich pszczół” (Mt 3, 4). Po kimś takim można się było spodziewać srogich pouczeń i wezwania do radykalizmu. Tymczasem wskazania, których udzielał, były raczej podstawowymi zasadami miłości bliźniego. Przychodzącym tłumom mówił o prostych, życiowych sprawach, o dzieleniu się z potrzebującymi, o uczciwości i skromności. Mocą swego autorytetu przypominał celnikom, żołnierzom, ludziom majętnym o prostocie życia. Nie kazał im porzucać majątków, pokutować na pustyni, ale zacząć od zwykłej uczciwości i życzliwości wobec drugiego. Prostota nawrócenia jest nam bardzo potrzebna.
Święty Janie Chrzcicielu, módl się za mną, aby nauka, którą przygotowywałeś tłumy na spotkanie z Panem, skłaniała mnie ku nawróceniu i przemianie życia.
„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

niedziela, 2 grudnia 2018

EWANGELIA W/G ŚW. MATEUSZA 8,5 - 11

Setnik z Kafarnaum



Gdy wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: «Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi» Rzekł mu Jezus: «Przyjdę i uzdrowię go». Lecz setnik odpowiedział: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: "Idź!" - a idzie; drugiemu: "Chodź tu!" - a przychodzi; a słudze: "Zrób to!" - a robi». 10 Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: «Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. 11 Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim.
🙏🙏🙏
Wielu przyjdzie ze Wschodu i z Zachodu i zasiądą do stołu (...) w królestwie niebieskim, mówi Jezus w Ewangelii. Dzieje się to dzięki świadectwu chrześcijan; takich jak św. Franciszek Ksawery (1506-1552), hiszpański jezuita i pionier misji katolickich na Dalekim Wschodzie. Ewangelizował w Indiach, jako pierwszy dotarł z Dobrą Nowiną do Japonii, podjął próbę dostania się do Chin. Módlmy się dziś, aby głoszone w dalekich i bliskich krajach orędzie chrześcijańskie stawało się wiarygodne także dzięki świadectwu naszego życia.
Mira Majdan, "Oremus" grudzień 2007, s. 9
🙏🙏🙏
Przejmujące są słowa listu, który jezuicki misjonarz św. Franciszek Ksawery wysłał z dalekiej Azji do św. Ignacego Loyoli. Pisał w nim, że w tych krajach, gdzie pracuje, bardzo wiele osób nie jest chrześcijanami tylko dlatego, że brakuje głosicieli Ewangelii. „Często wspominam, jak to dawniej, na uczelniach europejskich, a szczególnie na Sorbonie, wyszedłszy z siebie, krzyczałem do tych, którzy mają więcej wiedzy niż miłości, i nawoływałem ich tymi słowami: O jak wiele dusz z waszej winy traci niebo i pogrąża się w otchłań piekła!”. Dziś postać setnika z Kafarnaum przypomina nam, że również niechrześcijanie czy ludzie pochodzący z rodzin, gdzie zatarła się żywa pamięć o Bogu, są wezwani do wiary. W Ewangelii nie brakuje przecież przykładów pogan, o których wierze Jezus wypowiada się z najwyższym uznaniem. Są nimi miłosierny Samarytanin, jeden z dziesięciu uzdrowionych trędowatych czy kobieta z Samarii, z którą Jezus rozmawiał przy studni.
Wszechmogący Boże, proszę Cię dziś gorąco, byś wzbudzał w swoim Kościele nowych i świętych misjonarzy, którzy wzorem św. Franciszka Ksawerego będą płonęli miłością ku Tobie i nieśli ją na krańce świata. Wspieraj, proszę, i mnie, bym także świadczył o Twojej miłości i niósł Dobrą Nowinę innym.
„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

sobota, 1 grudnia 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. ŁUKASZA 21,25 -28. 34 - 36


Czuwajcie i módlcie się

(Łk 21,25-28.34-36) 
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.


🙏🙏🙏

W kontekście napawających trwogą zapowiedzi końca świata pojawia się wezwanie, by nabrać ducha i podnieść głowę. Nie ma w tym cienia żartu czy ironii. Wezwanie to wpisuje się w przesłanie Dobrej Nowiny, która w słabości odnajduje moc, w ciemności światło, a w śmierci życie. Zawsze będzie nas dziwić, że właśnie w najtrudniejszych chwilach życia Bóg najpełniej objawia swą tajemnicę. Ale też to przedziwne działanie Boga pozwala nam spojrzeć z odwagą na wszelkie doświadczenia życiowe. Zawsze możemy zachować nadzieję, że to, co trudne, kryje w sobie obietnicę Bożego miłosierdzia.
Ks. Jan Konarski, "Oremus" grudzień 2006, s. 4
🙏🙏🙏
Na co i na kogo czekamy podczas Adwentu? Po pierwsze, wsłuchujemy się w tęsknotę proroków Starego Testamentu, którzy zapowiadają przyjście Zbawiciela, Mesjasza przynoszącego długo oczekiwane wyzwolenie. Po drugie, oczekujemy Tego, który już przyszedł, ale powróci w chwale na końcu czasów, aby ostatecznie pokonać śmierć i zapanować nad całym stworzeniem. Po trzecie, adwentowe oczekiwanie ożywia w nas pragnienie zjednoczenia z Chrystusem, który narodził się z Maryi Dziewicy i pragnie przez wiarę zamieszkać w naszych sercach.
Przyjdź, Panie Jezu, czekam z nadzieją na Ciebie. Przyjdź, Panie Jezu, i zamieszkaj we mnie. Przyjdź, Panie Jezu, z mocą i chwałą.
 „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

sobota, 24 listopada 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. JANA 18,33 - 37


Przesłuchanie

33 Wtedy Piłat powtórnie wszedł do pretorium, a przywoławszy Jezusa, rzekł do Niego: «Czy ty jesteś Królem żydowskim?» 34 Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?» 35 Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród twój i arcykapłani wydali mi ciebie. Co uczyniłeś?» 36 Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd». 37 Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» [Odpowiedział Jezus:] «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu»
🙏🙏🙏
Głosimy dziś królestwo prawdy i życia, sprawiedliwości, miłości i pokoju; królestwo, w którym spełnią się na zawsze wszystkie dobre pragnienia naszych serc. Królestwo to, dla wielu stanowiące jedynie piękny, choć nierealny ideał, dla chrześcijanina jest konkretną rzeczywistością, której nadejścia oczekuje. Drogą do tego królestwa jest Jezus Chrystus. Ten, który własną krwią wybawił nas od grzechów, zaprasza nas do pójścia za sobą drogą wiary, abyśmy żyjąc, jak przystoi świętym, mogli w pokoju oczekiwać spełnienia naszych tęsknot.
Mira Majdan, "Oremus" listopad 2006, s. 116
🙏🙏🙏
Podobnie jak w kwestiach życia codziennego, tak i w naszej relacji z Bogiem trudno się poruszać i znaleźć drogę samemu. Znajomość Boga opiera się na zaufaniu do innych. Jak zauważył kiedyś kard. Ratzinger, w naszej relacji z Bogiem są obecni ci, którzy widzą, i ci, którzy doświadczają. Na nich możemy się oprzeć i to oni przekazują nam swoją własną pewność. W miarę jak postępujemy ku Niemu, coraz bardziej zaczynamy Nim żyć. Słuszna wydaje się rada Pascala skierowana do przyjaciela agnostyka: zacznij szaleństwo wiary, a dojdziesz do poznania. To szaleństwo jest mądrością, drogą prawdy.
Panie Jezu, oświeć mnie swoją prawdą, pozwól mi doświadczyć Twojej obecności i obdarz żywą wiarą, otwartym sercem i wielką miłością do wszystkich ludzi.

 „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła


czwartek, 15 listopada 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. ŁUKASZA 17,26 - 37


Gdzie jest padlina, tam się zgromadzą i sępy

(Łk 17,26-37) 
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je. Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona”. Pytali Go: „Gdzie, Panie?” On im odpowiedział: „Gdzie jest padlina, tam się zgromadzą i sępy”.

🙏🙏🙏

Współczesna nauka przewiduje różne scenariusze końca świata. Jedno wydaje się przesądzone: świat, w którym żyjemy, nie będzie istniał wiecznie. Czy jego koniec nastąpi na skutek jakiejś nadzwyczajnej interwencji Stwórcy, czy też raczej dopełni się zgodnie ze stworzonymi przez Boga i rządzącymi materią prawami? Czy nastąpi definitywny koniec wszechświata, czy też może skończy się jedynie ziemska, dobrze nam znana rzeczywistość? W różny sposób próbujemy znaleźć odpowiedź na te pytania, choć wciąż nam ona umyka. Zapewne dużo wcześniej przyjdzie koniec naszego małego świata, czyli śmierć, i chwila, kiedy zostaniemy wezwani przed oblicze Boże. Bóg na różne sposoby zapewnia nas jednak, że istnienie wszechświata, a w nim nasze życie, ma głęboki sens. Odkrywamy go nieustannie w miarę upływu czasu, a pełniej poznamy, stając na progu wieczności w domu Ojca Niebieskiego.
Kiedy dopełni się miara lat moich, przyjmij mnie, najłaskawszy i miłosierny Boże, do swojego królestwa, bym mógł z Tobą przebywać na wieki.
„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

środa, 14 listopada 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. ŁUKASZA 17,20 - 25



Królestwo Boga nie przyjdzie w sposób zauważalny

20 Zapytany przez faryzeuszy, kiedy przyjdzie królestwo Boga, tak im odpowiedział: "Królestwo Boga nie przyjdzie w sposób zauważalny. 21 Nie będą też mogli powiedzieć: "Oto tu", albo: "Oto tam", bo królestwo Boga jest w was". 22 Do uczniów powiedział: "Przyjdą dni, kiedy zapragniecie zobaczyć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. 23 Powiedzą wam: "Patrz, tam!", albo: "Patrz, tu!". Nie idźcie tam, nie pędźcie. 24 Jak bowiem błyskawica rozbłyskuje i świeci pod niebem od krańca do krańca, tak pojawi się Syn Człowieczy w swoim dniu. 25 Najpierw jednak trzeba, aby On doznał wielu cierpień i aby zniósł odrzucenie ze strony tego plemienia.

🙏🙏🙏
Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie. Jego znakiem nie jest siła, spektakularne cuda i piękne przemowy, lecz przemiana życia tych, którzy z własnego wyboru, bez przymusu, zdecydowali się pójść za Jezusem cierpiącym i odrzuconym przez świat. To właśnie ci, którzy nie gonią za sensacją i mocnymi przeżyciami, lecz czuwają, modlą się, przebaczają, potrafią ująć się za skrzywdzonym lub zrezygnować ze swoich racji ; to właśnie ci są świadkami nowej rzeczywistości, już obecnej w świecie, która jest ratunkiem dla ludzkości.
Mira Majdan, "Oremus" listopad 2006, s. 74


🙏🙏🙏

Jednym z przewodników na drogach poszukiwania przez nas śladów królestwa Bożego może być św. Albert Wielki. Ten dominikański uczony ze względu na rozległość swojej wiedzy i zainteresowania został przez papieża Piusa XII nazwany Doctor universalis i ogłoszony patronem uczonych w zakresie nauk przyrodniczych. Zajmował się bowiem nie tylko filozofią i teologią, ale również wszelkimi innymi znanymi wówczas dyscyplinami naukowymi. Dlatego jest przewodnikiem dla ludzi Kościoła, pokazującym, że między wiarą a nauką nie ma sprzeczności. „Święty Albert Wielki przypomina nam, że między nauką a wiarą istnieje przyjaźń i że ludzie nauki mogą przebyć, dzięki swemu powołaniu do poznawania przyrody, prawdziwą i fascynującą drogę świętości” (Benedykt XVI).
Boże, obdarz swój Kościół roztropnymi i świętymi pasterzami oraz mądrymi teologami i uczonymi. Proszę Cię też o mądrość dla mnie, wierzącego.
„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła


wtorek, 13 listopada 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. ŁUKASZA 17,11 - 19


Wdzięczny Samarytanin

11 Zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. 12 Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka 13 i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» 14 Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. 15 Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, 16 padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. 17 Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? 18 Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» 19 Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
🙏🙏🙏
Trędowaci zostali uzdrowieni, ponieważ uwierzyli słowu usłyszanemu z ust Jezusa. Cud nie dokonał się natychmiast. Chrystus nie wyciągnął ręki i nie dotknął ich schorowanych ciał, nie rozkazał również chorobie, by ich opuściła. Stojąc z daleka, polecił, by postąpili zgodnie z nakazem prawa zawartym w Księdze Kapłańskiej i poszli pokazać się kapłanom. Gdy byli w drodze, zostali uzdrowieni. Posłuszeństwo słowu Jezusa przywróciło im wszystkim zdrowie ciała, chociaż tylko jeden, Samarytanin, doznał pełnego uzdrowienia. Wdzięczność za otrzymane dobro sprawiła, że ten człowiek, dzięki łasce Bożej, został obdarowany o wiele obficiej niż jego towarzysze. Przyjął dar nowego życia i doświadczył uzdrawiającej mocy wiary.
Panie Jezu, dziękuję Ci za wszelkie dary, które od Ciebie otrzymuję. Przepraszam Cię również za te wszystkie sytuacje w moim życiu, kiedy nie okazałem Ci należnej wdzięczności.
„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła


niedziela, 11 listopada 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. MARKA 12,38 - 44


Wdowi grosz

(Mk 12,38-44) 
Jezus nauczając mówił do zgromadzonych: „Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok”. Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie”.


🙏🙏🙏

Uboga kobieta wrzuciła do skarbony wszystko, co miała. Podziwiamy jej postawę, zwłaszcza że sam Jezus dał ją uczniom za przykład. Z drugiej strony możemy się zastanawiać, czy postąpiła roztropnie. Skarbiec świątynny niewiele się wzbogacił jej drobną ofiarą, a ona pozostała bez środków do życia. W takim myśleniu ukryta jest pewna forma kalkulacji, obca ewangelicznej postawie miłości, która „nie szuka siebie” (1 Kor 13, 5). Do ubogiej wdowy podobne są osoby, które opiekują się kimś chorym lub niedołężnym, ofiarując swój czas, siły i pieniądze. Czują, że w taki sposób wypełniają obowiązek miłości cierpliwej i szlachetnej (por. 1 Kor 13, 4). Wdowim groszem jest przebaczenie i danie komuś kolejnej szansy, bo miłość „nie liczy doznanych krzywd” (1 Kor 13, 5), albo uczciwość, kiedy znajomi proponują zarobek na lewo. W końcu miłość „nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz raduje się prawdą” (1 Kor 13, 6).
Panie Jezu, dając mi za przykład ubogą wdowę, uczysz mnie prawdziwej miłości. Umocnij we mnie ducha ofiarności, bym w ten sposób był coraz bardziej podobny do Ciebie.
„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła


wtorek, 6 listopada 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. ŁUKASZA 14,25 - 35


Obowiązki uczniów Jezusa

25 A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: 26 «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. 27 Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
28 Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? 29 Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: 30 „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.
31 Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? 32 Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
33 Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.
🙏🙏🙏
Jedną z przyczyn kryzysów małżeńskich jest zbytnie przywiązanie któregoś z małżonków do rodziny, z której się wywodzi. Jeśli mężczyzna zaczyna podporządkowywać się swojej matce, zaniedbując obowiązki wobec własnej żony i wyraźnie dyskredytując ją w oczach jej teściowej, to bardzo szybko w ich związku dochodzi do kryzysu. Również gdy żona nie liczy się z dobrem męża, bo ważniejsze dla niej jest to, co powie rodzina lub dzieci, jedność ich małżeństwa zaczyna być zagrożona. Jeśli ktoś chce być uczniem Jezusa, musi pójść za Nim, to znaczy bez zastrzeżeń opowiedzieć się za Jego osobą i głoszoną przez Niego nauką.
Panie Jezu, wyrzekam się wszystkiego, co sprzeciwia się Twojej nauce, co szkodzi jedności mojego małżeństwa, wspólnoty i narodu, w których żyję.
„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła


poniedziałek, 5 listopada 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. ŁUKASZA 14,15 -24


Przypowieść o uczcie

15 Słysząc to, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: «Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym». 16 On zaś mu powiedział: «Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. 17 Kiedy nadeszła pora uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: „Przyjdźcie, bo już jest gotowe”. 18 Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: „Kupiłem pole, muszę wyjść je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. 19 Drugi rzekł: „Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. 20 Jeszcze inny rzekł: „Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść”. 21 Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał swemu słudze: „Wyjdź co prędzej na ulice i w zaułki miasta i sprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych!” 22 Sługa oznajmił: „Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce”. 23 Na to pan rzekł do sługi: „Wyjdź na drogi i między opłotki i przynaglaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. 24 Albowiem powiadam wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty”».
🙏🙏🙏
Na pewno kiedyś zdarzyło się nam pomylić godziny lub daty. Jeśli przychodzimy za wcześnie, najczęściej nic złego się nie dzieje. Sytuacja wygląda gorzej, gdy skutków spóźnienia nie da się już odwrócić. Kiedy nadszedł czas uczty opisywanej w Ewangelii, gospodarz wysłał sługę, aby zwołać biesiadników. Ci jednak zaczęli się wymawiać, że nie mogą przyjść. Wszyscy mieli coś na swoje usprawiedliwienie. Dla każdego z nich zaproszenie przyszło w czasie nieodpowiednim. Jezus przychodzący nie w porę to doświadczenie duchowe znane wielu z nas. Bywa, że podobnie jak zaproszeni na ucztę bronimy się przed wizytą Pana: „Nie chcę teraz, przyjdź później” lub „Dlaczego właśnie w tym momencie?”. A przecież wierzyć to zaufać, że Bóg wybiera najlepszy czas, by do nas przyjść.
Przepraszam Cię, Panie Jezu, za wszystkie chwile, kiedy nie potrafiłem rozpoznać czasu Twego nawiedzenia. Przepraszam za zmarnowane natchnienia do dobrego działania.
 „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła


niedziela, 4 listopada 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. ŁUKASZA 14,12 - 14


Kogo zapraszać na ucztę

12 Do tego zaś, który Go zaprosił, mówił także: «Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. 13 Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. 14 A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych».
🙏🙏🙏
Troska o ubogich i bliskość z nimi to relacje obustronne, które ubogacają nie tylko potrzebujących, ale także tych, którzy coś od siebie dają. Można zaryzykować stwierdzenie, że tych drugich nawet bardziej, gdyż pozwalają doświadczyć ubóstwa i żyć jego duchem. Uczą dostrzegania tego, co w życiu ważne. Zaproś do swojego życia potrzebujących – mówi Jezus – „ubogich, ułomnych, kulawych i niewidomych, a będziesz szczęśliwy” (Łk 14, 13-14). Tak postępuj, jeśli pragniesz stać się człowiekiem spełnionym. Gdy przestaniesz kalkulować, co ci się bardziej opłaca, patrzeć na ludzi wokół pod kątem zamożności ich portfeli, błyskotliwości, urody czy zajmowanej pozycji, poczujesz, jak naprawdę smakuje życie. Będziesz szczęśliwy.
Panie Jezu, dziękuję Ci za radość pomagania innym. Dziękuję też za wszystkich, którzy mi pomogli, okazali życzliwość, bezinteresowność i współczucie. Ty sam bądź im nagrodą.
 „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła


środa, 31 października 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. MATEUSZA 5,1 - 12 a


OSIEM BŁOGOSŁAWIEŃSTW

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:
«Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie».

🙏🙏🙏


Jezus zwyciężył śmierć i grzech. Wielkość tego zwycięstwa uświadamiamy sobie, kontemplując dziś nieprzeliczony tłum świętych, stojących z radością przed tronem Boga. To już nie jednostki, ale cała rzesza ludzi zaświadcza o tym, że każdy, „kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty”. Oby ich przykład i wstawiennictwo umocniły naszą wiarę, że Boża droga, choć często szara i niepozorna, jest w rzeczywistości wspaniałą przygodą ze szczęśliwym końcem.
Mira Majdan, „Oremus” listopad 2006, s. 4

🙏🙏🙏
Niebo wybieramy nie po to, aby odpocząć po trudach życia, lecz aby kochać więcej – mówi papieski teolog i dominikanin Wojciech Giertych, dodając, że kto żyje tu, na ziemi, miłością nadprzyrodzoną, jedną nogą jest w niebie. Miłość jest tą rzeczywistością nieba, której możemy zakosztować już tu, na ziemi. W uroczystość Wszystkich Świętych czytamy w liturgii fragment Kazania na górze, w którym Jezus mówi, że jeśli będziemy realizować miłość w swoim życiu, to chociaż teraz cierpimy, to tak naprawdę jesteśmy szczęśliwi, bo czeka nas niebo. Ono przychodzi przez działanie. Przeglądając biografie świętych, przekonujemy się, że nie byli oni sennymi marzycielami, tylko ludźmi czynu. Prowadzeni przez Ducha Świętego z miłości do Boga dawali siebie innym i w taki sposób doświadczali prawdziwej radości i szczęścia.
Razem ze wszystkimi świętymi wychwalam, Boże, Twoją dobroć i miłość. Obym doszedł kiedyś do wiecznej radości w niebie.
 „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła