Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Uzdrowienie paralityka Mk 2.1-12. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Uzdrowienie paralityka Mk 2.1-12. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 11 stycznia 2018

EWANGELIA W/G ŚW. MARKA 2,1 - 12



Uzdrowienie paralityka

1 Gdy po pewnym czasie wrócił do Kafarnaum, posłyszano, że jest w domu. 2 Zebrało się zatem tylu ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. 3 I przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. 4 Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili nosze, na których leżał paralityk. 5 Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Dziecko, odpuszczone są twoje grzechy». 6 A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: 7«Czemu On tak mówi? [On] bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?» Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: «Czemu myśli te nurtują w waszych sercach? 9 Cóż jest łatwiej: powiedzieć paralitykowi: Odpuszczone są twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje nosze i chodź? 10 Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: 11 Mówię ci: Wstań, weź swoje nosze i idź do swego domu!» 12 On wstał, wziął zaraz swoje nosze i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga, mówiąc: «Nigdy jeszcze nie widzieliśmy czegoś podobnego».
+++
Każdy sakrament, a w szczególności sakrament pokuty, jest niezwykłym darem Bożej miłości. Gdy Bóg odpuszcza nam grzechy, wówczas zostajemy prawdziwie przywróceni do życia w obecności Trójcy Świętej. W naszym życiu na ziemi większego cudu nie było i nie będzie. Otworzyć się na Boga i na dobro to znacznie więcej, niż w sposób cudowny zacząć chodzić, widzieć, mówić czy słyszeć. Być zanurzonym w Bogu to zobaczyć siebie i świat Jego oczami.
o. Cezary Binkiewicz OP, „Oremus” styczeń 2004, s. 61

+++

Jak to dobrze, że sparaliżowany człowiek miał przyjaciół. I to takich, których „poznaje się w biedzie”. Nie dość, że postanowili mu pomóc, to jeszcze, nie zważając na trudności, dopięli swego. Przez otwór w dachu opuścili na noszach schorowanego kolegę przed oblicze Jezusa. Wszyscy potrzebujemy przyjaciół i choć czasem trudno nam się do tego przyznać, tęsknimy za prawdziwą przyjaźnią. Właśnie taką, której świadkami są czterej bezimienni mężczyźni i chory. Możemy przecież i my doświadczyć paraliżu. Kiedy nie będziemy mieli siły, by powstać z upadków, gdy w życiu coś się zawali albo niespodziewanie przyjdzie choroba lub inne nieszczęście, wówczas prawdziwym bogactwem okaże się szczera przyjaźń.
Jezu, Ty sam czynisz się moim przyjacielem. Umacniaj moje ludzkie przyjaźnie, pomagaj mi unikać tego, co je niszczy, i ucz mnie szczerej i prawdziwej miłości bliźniego.
www.edycja.pl „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła