środa, 31 stycznia 2018

EWANGELIA W/G ŚW. MARKA 6,7 -13


Rozesłanie Dwunastu

7 Następnie przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi 8 i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. 9 «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!» 10 I mówił do nich: «Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. 11 Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!» 12 Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. 13 Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.
+++
Przykazując Apostołom, posłanym, by wzywali do nawrócenia, aby nie brali ze sobą na drogę ani chleba, ani torby, ani pieniędzy, Pan Jezus zwraca uwagę, że przed wyruszeniem w drogę sami muszą się nawrócić. Wyrażać się to będzie między innymi głębokim przekonaniem, że wystarczy im On, Jego słowo i moc oraz że w pierwszej kolejności mają zabiegać o szerzenie się Jego królestwa, a o rzeczy potrzebne do ich codziennego życia zatroszczy się sam Bóg.

Konrad Jędrzycki, „Oremus” styczeń/luty 2016, s. 148-149
+++
Doświadczamy w chorobie niemocy, ograniczeń i skończoności. Choroba może prowadzić do osamotnienia i zamknięcia się w sobie, rozpaczy, a nawet buntu przeciw Bogu. Jednocześnie może stać się drogą duchowego wzrostu, szkołą modlitwy, szansą na zjednoczenie z cierpiącym Chrystusem oraz okazją do doświadczenia solidarności z innymi. Apostołowie „namaścili olejem wielu chorych, przywracając im zdrowie” (Mk 6, 13). Kościół wyznaje, że wśród siedmiu sakramentów ustanowionych przez Chrystusa istnieje jeden przeznaczony do umocnienia osób dotkniętych chorobą – sakrament namaszczenia chorych. Chory otrzymuje w nim szczególną pomoc, łaskę pokoju i odwagi do walki z trudnościami związanymi z chorobą i cierpieniem.
Jezu, Lekarzu ciał i dusz, przychodzę do Ciebie z moimi chorobami i słabościami. Przyjmij, proszę, moje cierpienia jako znak miłości. Pomóż mi wytrwać pomimo różnych przeciwności w wierze i nie dopuść, bym uległ zwątpieniu.
www.edycja.pl „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

wtorek, 30 stycznia 2018

EWANGELIA w/g ŚW. MARKA 6,1 - 6



Jezus w Nazarecie

1 Wyszedł stamtąd i przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. 2 Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd to u niego? I co to za mądrość, która mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez jego ręce! 3 Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także jego siostry?» I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony». 5 I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. 6 Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.
+++
Nie mam pojęcia, po czym poznać, że miłość zastępuje przyzwyczajenie. U nas jest to jeszcze miłość” – zwierza się na jednym z blogów pewna kobieta. I dodaje ze szczerością: „Ale po tylu latach znamy siebie i nasze zachowania na wylot”. Inna osoba zauważa: „Wydaje mi się, że przyzwyczajenie pojawia się z upływem czasu, kiedy jesteśmy siebie już tak bardzo pewni”. Krewni i ludzie, wokół których wychował się Jezus, przyzwyczaili się do Niego. Dlatego z niedowierzaniem traktowali tych, co mówili, że jest kimś wyjątkowym, długo oczekiwanym Mesjaszem. Przyzwyczajenie naprawdę może uczynić nas ślepymi i głuchymi. Może zgasić zachwyt Bogiem, przyjacielem, żoną, dzieckiem, a nawet samym sobą.
Boże, Dawco życia i Twórco piękna, dziękuję Ci, że stworzyłeś mnie zdolnym do miłości. Proszę, niech Twoja łaska pomaga mi dostrzegać Twoje piękno w drugim człowieku.
www.edycja.pl „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła


poniedziałek, 29 stycznia 2018

EWANGELIA W/G ŚW. MARKA 5.21 - 43


Córka Jaira

Mk 5,21-43
21 Kiedy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg, zebrał się przy Nim wielki tłum. Zatrzymał się nad jeziorem. 22 Przybył tam do Niego jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go zobaczył, padł Mu do stóp 23 i żarliwie Go prosił mówiąc: "Moja córeczka umiera. Przyjdź i połóż na nią ręce, aby uszła śmierci i żyła". 24 Poszedł z nim. Towarzyszył Mu wielki tłum i pchał się na Niego ze wszystkich stron. 25 Pewna kobieta, która od dwunastu lat chorowała na upływ krwi 26 i wiele zniosła ze strony licznych uzdrowicieli, wydając cały swój majątek, a jednak nie doznając poprawy, lecz raczej popadając w stan coraz gorszy, 27 kiedy dowiedziała się o Jezusie, podeszła w tym tłumie z tyłu i dotknęła Jego płaszcza. 28 Mówiła sobie: "Jeśli dotknę choćby Jego płaszcza, będę ocalona". 29 Rzeczywiście od razu zaschło w niej źródło krwi i poczuła w ciele, że jest wyleczona z tej dokuczliwości. 30 Jezus również od razu poczuł w sobie, że wyszła z Niego moc. Odwrócił się w tym tłumie i zapytał: "Kto dotknął mojego płaszcza?" 31 Jego uczniowie powiedzieli Mu: "Widzisz, że tłum pcha się na Ciebie ze wszystkich stron, a pytasz: "Kto mnie dotknął?"" 32 Powiódł wzrokiem wkoło, aby zobaczyć sprawczynię tego. 33 Wtedy kobieta przestraszyła się i czując, co ją spotkało, podeszła z drżeniem, padła przed Nim i wyjawiła Mu całą prawdę. 34 On jej powiedział: "Córko, twoja wiara przyniosła ci ratunek. Odejdź w pokoju i bądź zdrowa od swojego cierpienia". 35 Gdy On to mówił, przyszli z [domu] owego przełożonego synagogi i powiedzieli: "Twoja córka umarła. Po co jeszcze trudzisz Nauczyciela?" 36 Jakby nie słysząc przekazanej wiadomości, Jezus powiedział do przełożonego synagogi: "Nie bój się, bylebyś wierzył". 37 Nie pozwolił nikomu towarzyszyć sobie, z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakuba. 38 Weszli do domu przełożonego synagogi. Usłyszał tam wrzawę, płacz ludzi i wielkie lamentowanie. 39 Po dojściu do nich powiedział: "Po co zawodzicie i płaczecie? To dziecko nie umarło, lecz śpi". 40 Wyśmiewali Go za to, a On usunął wszystkich, a potem zabrał z sobą ojca tego dziecka, matkę i tamtych [trzech] i wszedł tam, gdzie znajdowało się dziecko. 41 Wziął dziecko za rękę i powiedział do niej: "Talitha kum", to znaczy "Dziewczynko, nakazuję ci, wstań". 42 Zaraz dziewczynka wstała i chodziła. Miała już bowiem dwanaście lat. Na to obecni osłupieli w wielkim zdumieniu. 43 A On stanowczo im nakazał, że nikt o tym nie ma się dowiedzieć. Polecił też dać jej jeść.

+++
Córeczka Jaira, udręczona chorobą kobieta i wielu innych uzdrowionych przez Jezusa – długa litania ludzkiej biedy i Bożego współczucia. Każdy dzień dopisuje do niej kolejnych cierpiących. To może być mój ojciec, brat, przyjaciółka, wreszcie ja sam. Aby doświadczyć uzdrawiającej mocy Chrystusa, trzeba przyjść i Go dotknąć. Można to zrobić przez sakramenty święte. Są one jakby mocami – czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego – które wychodzą z Ciała Chrystusa, aby nas leczyć z ran grzechu i udzielać nowego życia w Chrystusie.
Panie Jezu, Lekarzu ciał i dusz ludzkich, podźwignij i zbaw wszystkich chorych i cierpiących. Przez Twoje święte sakramenty dotknij mnie i uzdrów.
www.edycja.pl „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

🙏🙏🙏

Wielki tłum tłoczy się wokół Jezusa, a On mimo to dostrzega treść życia każdego z osobna, bicie serca pojedynczego człowieka. Dla Jezusa zawsze pozostanę kimś niepowtarzalnym, kimś, kto jest wart całej Jego miłości wyrażonej w ofierze życia. Jeśli On tak mnie traktuje, to jak pozostać obojętnym? Jak nie odpowiedzieć wiarą, która ponagla, aby przybliżyć się do Niego na wyciągnięcie ręki, dotknąć? Zwłaszcza w sytuacjach, w których paraliżuje mnie bezradność. Wyzwoleniem z lęku jest spojrzenie na Jezusa i ufna wiara w moc Jego miłości. Tylko w Nim jest moc, której potrzebuję.

„Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo więc mam się lękać? Pan jest obrońcą mego życia, przed kim więc mam odczuwać trwogę? (…) Pragnę być przy Tobie, Panie. Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza” (Ps 27).

 „Ewangelia 2019”
ks. Janusz Lekan
Edycja Świętego Pawła



niedziela, 28 stycznia 2018

EWANGELIA w/g ŚW. MARKA 5.1 - 20



Uzdrowienie opętanego

1 Przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. 2 Gdy wysiadł z łodzi, zaraz wyszedł Mu naprzeciw z grobowców człowiek opętany przez ducha nieczystego. 3 Mieszkał on stale w grobowcach i nikt już nawet łańcuchem nie mógł go związać. 4 Często bowiem nakładano mu pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. 5 Wciąż dniem i nocą w grobowcach i po górach krzyczał i tłukł się kamieniami. 6 Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon 7 i zawołał wniebogłosy: «Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie!» 8 Powiedział mu bowiem: «Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka». 9 I zapytał go: «Jak ci na imię?» Odpowiedział Mu: «Na imię mi „Legion”, bo nas jest wielu». 10 I zaczął prosić Go usilnie, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. 11 A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. 12 Prosiły Go więc [złe duchy]: «Poślij nas w świnie, żebyśmy mogli w nie wejść». 13 I pozwolił im. Tak, wyszedłszy, duchy nieczyste weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. 14 Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli o tym w mieście i po osiedlach. A ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. 15 Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie „legion”, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. 16 A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. 17 Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic.
18 Gdy wsiadał do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł przy Nim zostać. 19 Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: «Wracaj do domu, do swoich, i opowiedz im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą». 20 Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus mu uczynił, a wszyscy się dziwili.
+++
Usłyszymy dziś w Ewangelii opowiadanie o wyrzuceniu ducha nieczystego z człowieka opętanego, który mieszka na cmentarzu, rozrywa łańcuchy, bije się sam kamieniami, budząc strach u ludzi. Jezus nie ucieka od nieszczęśnika, lecz czeka na niego, by uwolnić go od cierpień. Opowiadanie to stanowi obraz spotkania Zbawiciela z grzesznym człowiekiem. Gdy naszą duszę plami grzech, Jezus dotyka nas swoją miłością, miłosierdziem i oczyszcza z wszelkiego brudu.

ks. Jan Augustynowicz, „Oremus” styczeń 2006, s. 122
+++
Święty Tomasz z Akwinu nauczał, że nic bardziej nie zachęca do miłości jak doświadczenie jej na sobie. Wielkiej miłości doświadczył człowiek, którego Jezus uwolnił od złego ducha. Ileż cierpienia, bólu zniósł przez lata walki duchowej. Nic więc dziwnego, że pragnie teraz jako wolny dołączyć do grona uczniów Jezusa. Nie taka ma być jednak jego droga. Dlatego słyszy z ust Jezusa: „Wracaj do domu i opowiadaj, co Pan ci uczynił!” (por. Mk 5, 19). Doświadczył miłości, a teraz ma o niej świadczyć i dzielić się nią z najbliższymi. Jest już wolny – niech wraca do domu, tam jest potrzebny.
Dobry Jezu, tak wiele łask otrzymuję od Ciebie. Naucz mnie wdzięczności. Pomóż też być Twoim świadkiem w świecie, a zwłaszcza wśród najbliższych mi osób.
www.edycja.pl„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

sobota, 27 stycznia 2018

PIERWSZY LIST DO KORYNTIAN ( 1Kor 7,32-35)



Wyższość dziewictwa
732 Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. 33 Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. 34 I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. 35 Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu.

EWANGELIA w/g ŚW. MARKA 1,21 - 28


Nauczanie w Kafarnaum
121 Przyszli do Kafarnaum. Zaraz w szabat wszedł do synagogi i nauczał. 22 Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.
Uzdrowienie opętanego
23 Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: 24 «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży*». 25 Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». 26 Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. 27 A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». 28 I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.


+++

W Starym Testamencie lud Izraela lękał się słuchać Boga na Horebie, dlatego Bóg powołał proroków, aby głosili Jego słowo. W Nowym zaś On sam przemawia do ludzkich serc przez swego Syna; wcielone Słowo. Jest to nowa nauka z mocą, głoszona przez Tego, który ma władzę, niosąca światło wolność uwięzionym w niewoli grzechu. Otwórzmy dziś na nią nasze serca, abyśmy mogli doświadczyć zbawienia od zła oraz nowego życia w wolności dzieci Bożych.
ks. Jan Augustynowicz, „Oremus” styczeń 2006, s. 118

+++
Szatan na różne sposoby próbuje wmówić człowiekowi, że Bóg jest jego wrogiem. Od tego zaczęła się historia grzechu. Już pierwsi rodzice w raju postanowili przechytrzyć swojego Stwórcę i być jak On. Zły nie zrezygnował z oskarżycielskiego tonu wobec Boga. Ileż to razy kusi nas, byśmy spróbowali na czymś przyłapać Boga, obrazili się na Niego, bo nie dostaliśmy tego, o co prosiliśmy, albo przestali Go słuchać, bo wydaje się nam, że wymagania stawiane w Ewangelii są nierealistyczne. Jeśli rozpoznajesz w sobie ten szyderczy i zwodniczy szept Złego, pomódl się, by dziś w twoim domu rozległo się stanowcze Jezusowe: „Milcz i wyjdź z niego!”.
Panie Jezu Chryste, wierzę i wyznaję, że Ty jesteś moim Panem. Tylko Ty masz słowa życia wiecznego. Nie pozwól mi nigdy zwątpić w Ciebie i ulec pokusie niewiary.
www.edycja.pl „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

piątek, 26 stycznia 2018

EWANGELIA w/g ŚW. MARKA 4,35 - 40



Burza na jeziorze

35 Owego dnia, gdy zapadł wieczór, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę». 36 Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. 37 A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała [wodą]. 38 On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» 39 On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. 40 Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!» 41 Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: «Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»
+++
Kim jest dla Ciebie Jezus? Kim jest Ten, który rozkazuje wichrowi? Kim jest Ten, który mówi o Tobie, że brak Ci wiary? Mówi o Tobie, że jesteś strachliwy. On jest Tym, który daje odwagę, męstwo – tylko poproś.
ks. Jan Augustynowicz, „Oremus” styczeń 2006, s. 70

+++
Uciszenie burzy na morzu jest w Piśmie Świętym znakiem wszechmocy Bożej. Wystarczy sięgnąć do Księgi Psalmów, by przeczytać pełne dziękczynienia wyznanie: „W swej udręce wołali do Pana, a On ich wybawił z ucisku. Rozkazał sztormowi, a nastała cisza, uspokoiły się fale morskie. A oni cieszyli się, że umilkły” (Ps 107, 28-30 a). Apostołowie, dobrze znający te i podobne wersety Pisma, mogli teraz na własne oczy zobaczyć, kim jest Jezus. Ich serca napełniły się Bożą bojaźnią. Warto odnieść to wydarzenie do naszego życia. Ono jest jak łódź, nierzadko miotana falami. Pamiętajmy jednak, że pośród nas jest Chrystus, nasza nadzieja. Jeśli więc przychodzą na nas takie lub inne burze, jeszcze więcej zawierzajmy Mu samych siebie.
Panie Jezu Chryste, Ty jednym słowem rozkazałeś wzburzonym morskim falom, by ucichły i były Tobie posłuszne. Czuwaj nade mną!
www.edycja.pl„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

czwartek, 25 stycznia 2018

EWANGELIA w/g ŚW. MARKA 4,26 - 34


Przypowieść o zasiewie
426 Mówił dalej: «Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. 27 Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. 28 Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. 29 A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo».
Przypowieść o ziarnku gorczycy
30 Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? 31 Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. 32 Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu».
Zakończenie nauczania w przypowieściach
33 W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli [ją] rozumieć. 34 A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.


+++


Może wydawać się nieco dziwne, że Jezus poleca nam modlić się o nowe powołania kapłańskie. Ale tak w Kościele rozumiemy słowa: „Proście więc Pana żniwa, aby wysłał robotników na swoje żniwo” (Łk 10, 2). Czy to nie Bogu powinno przede wszystkim zależeć na tym, by nie zabrakło tych, co Mu służą? Czy nie mógłby w każdej epoce i zakątku świata wezwać do kapłaństwa i posługi ewangelizacyjnej wystarczającej liczby osób? Z pewnością mógłby. Bóg jednak postępuje z nami inaczej. Nigdy nie traktuje człowieka instrumentalnie. Wzywając do modlitwy o powołania, pragnie pobudzić nas do jeszcze większej miłości i odpowiedzialności za siebie nawzajem.
Panie winnicy i żniwa, poślij robotników na żniwo swoje. Rozpal serca gotowością do wyłącznej służby Tobie. Spraw, aby nie zabrakło na Bożej roli rąk do pracy i ust głoszących Twą Ewangelię.
www.edycja.pl„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła



środa, 24 stycznia 2018

EWANGELIA w/g ŚW. MARKA 16,15 - 18



Ostatni nakaz

15 I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! 16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. 17 Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; 18 węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie».
+++
Szaweł z Tarsu w jednej chwili został uczniem Chrystusa i jego prawdziwym Apostołem. Bóg do każdego z nas mógłby przyjść równie wyraźnie, jak do Szawła, gdyby nie to, że my prawie wcale nie pragniemy takiego spotkania, a nawet się go boimy. Nie chcemy być jak Szaweł, który staje się Pawłem. Wolimy skromniejsze powołania. Ale czy nie jest to fałszywa pokora? Przecież Chrystus nikomu z nas nie wręcza zaproszeń drugiej kategorii. Każdemu z nas wyznaczył godne miejsce w swoim planie.

o. Krzysztof Mądel SJ, „Oremus” styczeń 2001, s. 101
+++
Tylko raz w roku, właśnie dziś, Kościół świętuje czyjeś nawrócenie. Chodzi o Szawła z Tarsu, gorliwego prześladowcę chrześcijan, który jadąc do Damaszku, u bram miasta spotkał Jezusa. W tym spotkaniu było tyle gwałtowności, że przyszły Apostoł Narodów, olśniony niezwykłym blaskiem, spadł z konia i stracił wzrok. Słyszał też głos Jezusa. Odtąd stał się nowym człowiekiem. Umarł Szaweł, a narodził się Paweł. To doświadczenie mocy Bożej było ważnym krokiem na jego drodze do całkowitego oddania się Chrystusowi. Po nim nastąpiło kilkanaście lat oczyszczenia. Dopiero po tym okresie św. Paweł wyruszył w swoją pierwszą podróż misyjną.
Święty Pawle Apostole, dziś za Twoim wstawiennictwem proszę o łaskę wiary dla tych, którzy nigdy w swoim życiu nie spotkali Chrystusa. Szczególnie modlę się za takie osoby w mojej rodzinie i wspólnocie.
www.edycja.pl„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

wtorek, 23 stycznia 2018

EWANGELIA w/g ŚW. MARKA 4,1 - 20


Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi zebrał się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej na jeziorze, a cały lud stał na brzegu jeziora. Uczył ich wiele w przypowieściach i mówił im w swojej nauce:
«Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno padło na drogę; i przyleciały ptaki, i wydziobały je. Inne padło na miejsce skaliste, gdzie nie miało wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo gleba nie była głęboka. Lecz po wschodzie słońca przypaliło się i nie mając korzenia, uschło. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu. Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny». I dodał: «Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha».
A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli, razem z Dwunastoma, o przypowieści. On im odrzekł: «Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach, aby patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana tajemnica».
I mówił im: «Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże zrozumiecie inne przypowieści?
Siewca sieje słowo. A oto są ci posiani na drodze: u nich sieje się słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi szatan i porywa słowo zasiane w nich. Podobnie na miejscach skalistych posiani są ci, którzy, gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością; lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Gdy potem przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują. Są inni, którzy są zasiani między ciernie: to są ci, którzy słuchają wprawdzie słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. W końcu na ziemię żyzną zostali posiani ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny».
Oto słowo Pańskie.
+++
Usłyszeć słowo, przyjąć je sercem i wydać plon to recepta na dobre życie. Czy to nie nazbyt trudne? Święty Franciszek Salezy, patron dzisiejszego dnia, pisze we Wprowadzeniu do życia pobożnego: „Może wydaje ci się, że góra doskonałości chrześcijańskiej jest zbyt wysoka. O Boże – mówisz sobie – jak zdołam wejść na nią? Odwagi! Maleńkie pszczoły na początku nie umieją latać po kwiatach i pagórkach i muszą żywić się miodem, który dostarczają dorosłe owady. Ale z czasem i one dostają skrzydeł i same oblatują całą okolicę dla zebrania miodu”. Także i my przez dobre zamiary i postanowienia z czasem zyskamy skrzydła.
Spraw, Panie Jezu, by łaski, jakimi mnie nieustannie obdarzasz, wydawały w moim życiu plon obfity. Obdarz mnie również cierpliwością, zwłaszcza gdy złoszczą mnie i irytują niepowodzenia, życiowe trudności i kłopoty.
www.edycja.pl „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

poniedziałek, 22 stycznia 2018

EWANGELIA w/g ŚW. MARKA 3,31 - 35



Prawdziwi krewni Jezusa

31 Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. 32 A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają Ciebie». 33 Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i [którzy] są moimi braćmi?» 34 I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. 35 Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką».

+++

Chrystus włącza nas do swojej rodziny w taki sam sposób, w jaki nas stwarza, tzn. poprzez działanie będące odpowiedzią na Boże słowo. Pełniąc wolę Bożą stajemy się Jego braćmi i siostrami. To pokrewieństwo jest równie realne jak nasze narodziny, a w te przecież nie wątpimy. W swoim zbawczym dziele Chrystus liczy przede wszystkim na swoją najbliższą rodzinę, czyli na każdego z nas.
o. Krzysztof Mądel SJ, „Oremus” styczeń 2001, s. 93

+++

Ewangelia jest opowieścią o Bogu oraz wielką księgą życia. W spotkaniu z Matką i bliskimi postawa Jezusa może nieco dziwić. Czy aby nie za szorstko odniósł się do nich? Dojrzewanie, również to duchowe, jest związane z umiejętnością kształtowania relacji. Miłość, która jest nieuporządkowana, sprowadza wiele cierpień, również ta rodzicielska. Może nawet przekreślić przyszłość drugiego człowieka. Będąc zaborczą i dominującą, rodzi z jednej strony przymus, a niekiedy przemoc, a z drugiej – lęk. Jezus prowadzi nas do wolności, dlatego zwraca uwagę na te obszary życia, gdzie wolność bywa zagrożona.
Panie Jezu, dotykasz dziś swoim słowem moich najgłębszych relacji z najbliższymi. Uzdrawiaj to, co w nich chore, umacniaj słabe, oczyszczaj zbrukane i pomóż wzrastać miłości.
www.edycja.pl„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

niedziela, 21 stycznia 2018

EWANGELIA w/g ŚW. MARKA 3,22 - 30



Oszczerstwa uczonych w Piśmie

22 A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy».
23 Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może szatan wyrzucać szatana? 24 Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. 25 I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. 26 Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i jest ze sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. 27 Nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi.
28 Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. 29 Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». 30 Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego».
+++
Chrystus robi wszystko, żeby doprowadzić nas do Boga. Jednocześnie przestrzega nas przed złem, które może nas łudzić resztkami dobra, jakie w sobie nosi. Bóg nigdy nie daje nam resztek, ale samą pełnię Dobra, jaką jest On sam. Pragnąć wiele od Boga spodziewać się po innych tylko dobra; to jakby wyjść na spotkanie Chrystusa.
o. Krzysztof Mądel SJ, „Oremus” styczeń 2001, s. 88

+++
Życie jest pierwszym i najważniejszym darem, jaki otrzymaliśmy od Boga. Jest też naszym powołaniem. „Abyś mógł żyć” (por. Pwt 30, 19) – od tego Bożego pragnienia wszystko się zaczęło. W dzisiejszej Ewangelii czytamy, że nie może przetrwać wewnętrznie skłócone królestwo lub dom. Podobnie człowiek niepogodzony ze swoim życiem przeżywa konflikt i rozdarcie. Niekiedy tak trudno podziękować Bogu za to, że jesteśmy, za swoje życie. A to początek drogi, by w końcu pokochać siebie.
Boże, Ty przenikasz i znasz mnie, wiesz, kiedy kładę się i wstaję, i czytasz z daleka w moich myślach. Ze wszystkich stron mnie ogarniasz i kładziesz na mnie swą rękę. Będę Cię sławić, bo dokonujesz w moim życiu potężnych cudów (por. Ps 139).
www.edycja.pl „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła

sobota, 20 stycznia 2018

EWANGELIA w/g św. MARKA 1,14 -20

POCZĄTEK DZIAŁALNOŚCI


Pierwsze wystąpienie

14 Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: 15 «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!» 

Powołanie pierwszych uczniów



16 Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. 17 Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». 18 I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. 
19 Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. 20 Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim. 

+++

Co to znaczy zostawić wszystko i pójść za Jezusem? To znaczy uwierzyć, że mówi prawdę. Bardziej zaufać Jemu niż sobie. To pozwolić, by nas odrywał od tego, na czym jesteśmy skupieni i czym jesteśmy pochłonięci. To nabrać dystansu do własnych dążeń. Choć zewnętrzne warunki pozostają jednakowe, wewnątrz zmienia się mnóstwo: w każdej sprawie pytamy Jezusa o Jego wolę, wszystko jej podporządkowujemy, pozwalając, aby to On faktycznie kierował naszym życiem.
ks. Jarosław Januszewski, „Oremus” styczeń 2009, s. 95

+++
Dzień Babci to okazja do podziękowania Bogu za dar życia. Najpierw własnego, a później za dar życia naszych rodziców i dziadków. To dzięki ich miłości możemy cieszyć się dniem dzisiejszym. Święty Efrem, syryjski poeta i teolog, porównywał życie ludzkie do palców jednej ręki. Jest ono krótkie jak rozpiętość naszej dłoni. Kolejne etapy życia różnią się od siebie niczym poszczególne palce. Nikt jednak o zdrowych zmysłach nie powie, że któryś z palców jest niepotrzebny. By dłoń była sprawna, potrzeba wszystkich pięciu. Podobnie jest z naszym życiem. Aby było szczęśliwe, potrzeba wypełnić sensem każdy z jego etapów. Nie powinniśmy nigdy uważać, że jesteśmy już niepotrzebni Bogu i innym.
Boże, mój Ojcze, dziękuję Ci za dar mojego życia, za każdą jego chwilę. Dziękuję, że zawsze jesteś blisko mnie i nigdy mnie nie opuszczasz. Pragnę z Twoją pomocą cieszyć się pełnią życia. Wierzę, że jest to możliwe, kiedy Ty jesteś ze mną.
www.edycja.pl „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec 
Edycja Świętego Pawła