Godność dzieci. Przypowieść o zabłąkanej owcy
(Mt 18, 1-5. 10. 12-14)
Uczniowie przystąpili do Jezusa, pytając: "Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?" On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: "Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. A kto by jedno takie dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje. Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych".
🙏🙏🙏
Czy można żyć po chrześcijańsku w miejscu, gdzie króluje nienawiść i pogarda? Bóg daje nam czytelny znak w osobie św. Maksymiliana Kolbego, który w obozie koncentracyjnym dobrowolnie poszedł na śmierć za obcego człowieka, ocalając nie tylko jego życie, ale i jego godność. Boża miłość i moc nie są zastrzeżone dla nielicznego kręgu wybranych. Jeśli zechcemy naprawdę żyć Ewangelią w swoim środowisku, Bóg będzie z nami tak samo, jak był ze św. Maksymilianem.
ks. Maciej Zachara MIC, "Oremus" sierpień 2003, s. 65
🙏🙏🙏
Porównywanie się – ulegamy mu mniej lub bardziej. Kto jest pierwszy, lepszy, przystojniejszy. Wszystko to, co dla nas cenne, bywa przedmiotem porównania. Czy może być porównywanie się, które prowadzi do świętości? W lipcu 1941 r., podczas obozowego apelu w Auschwitz dziesięć osób skazano na śmierć. Z szeregów pozostałych więźniów wyszedł o. Maksymilian Kolbe i wskazując na Franciszka Gajowniczka, powiedział do esesmana: „Ja chcę umrzeć za niego”. Na pytanie: „Dlaczego?”, odparł: „On ma żonę i dziecko”. „Oto cały katechizm w pigułce – wspomina jeden ze świadków tego apelu, obozowy towarzysz o. Kolbego. – On uczył wszystkich, co to znaczy ojcostwo, rodzina. On – człowiek mający dwa doktoraty obronione w Rzymie z najwyższą notą, redaktor, misjonarz, wykładowca wyższych uczelni w Krakowie i Nagasaki. On uważał, że jego życie jest mniej warte niż życie ojca rodziny! Jakże to był wspaniały wykład katechizmu”.
Święty ojcze Maksymilianie, przez Twoje wstawiennictwo proszę dziś Boga o łaskę prawdziwej, czystej i ofiarnej miłości.
„Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła