piątek, 3 sierpnia 2018

SŁOWA EWANGELII w/g św. MATEUSZA 14,1 - 12


Ścięcie Jana Chrzciciela

W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: «To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają». Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego, Filipa. Jan bowiem upomniał go: «Nie wolno ci jej trzymać». Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka.
Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę: «Daj mi - rzekła - tu na misie głowę Jana Chrzciciela!» Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. 10 Posłał więc [kata] i kazał ściąć Jana w więzieniu. 11 Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce. 12 Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.
🙏🙏🙏
Wierność Chrystusowi może być wystawiana na trudne próby, a ci, którzy mimo cierpień nie wyparli się swego Mistrza, przyczyniają się do zbawienia grzeszników. Szczególne zasługi na tym polu położył św. Jan Maria Vianney (1786-1856), czczony jako patron proboszczów. Urodził się w ubogiej, wieśniaczej rodzinie. Jego kapłańskie powołanie dojrzewało w trudnym czasie, gdy XIX-wieczna Francja przeżywała rewolucyjną ateizację. Będąc już wikariuszem, dał się poznać jako niezłomny duszpasterz. Z czasem został proboszczem w Ars, miejscowości, której złą sławę przynosiła grzeszność jej mieszkańców. Dzięki gorliwości, z jaką dawał świadectwo miłości do Boga i wiary w dobro człowieka, z jaką szerzył kult Najświętszego Sakramentu i spowiadał wiele godzin w ciągu dnia, Ars stało się bardzo żywym ośrodkiem chrześcijańskiej duchowości.
Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 19
🙏🙏🙏
„Ja rozumiem, że robicie starania o moje uwolnienie. Ale proszę was, abyście już nic więcej nie robili w tej sprawie. Wczoraj zostało zabitych kolejnych 50 osób. Jeżeli ja nie będę tutaj, to kto pomoże im przetrwać te cierpienia? Oni poszliby do wieczności ze wszystkimi swoimi grzechami w głębokiej rozpaczy, która prowadzi do piekła. Teraz idą z podniesionymi głowami, zostawiając swoje grzechy. […] dziękuję Bogu za jego miłość do mnie. Oprócz nieba obóz to jedyne miejsce, w jakim pragnę pozostawać” – to fragment grypsu do rodziny, przerzuconego przez druty obozu koncentracyjnego na Majdanku, napisanego przez bł. Emiliana Kowcza, księdza greckokatolickiego. W różny sposób można stawiać czoła złu: walcząc, protestując lub załamując ręce. Można też tak jak św. Jan Chrzciciel, ks. Kowcz i wielu innych świadków.
Boże, nie zawsze potrafię przyjąć Twoją wolę. Bywa, że złoszczę się, gdy spotykają mnie przeciwności i cierpienia. Dozwól mi przejść przez te doświadczenia z godnością i wiarą.
www.edycja.pl
 „Ewangelia 2018”
Autor: O. Jarosław Krawiec OP
Edycja Świętego Pawła